W paczce z Indii przyleciały nie tylko indyjskie smakołyki, ale też Sari dla Jamsine i tradycyjne Sikkimijskie stroje dla dzieci 🙂

W paczce z Indii przyleciały nie tylko indyjskie smakołyki, ale też Sari dla Jamsine i tradycyjne Sikkimijskie stroje dla dzieci 🙂
Za co lubię Kalkute mimo, że za wiele rzeczy jej nie lubię? O tym w opowiadam w czasie dłigiego spaceru po moim ulubionym mieście w Indiach.
W Darjeeling i Sikkim, himalajskich prowincjach Indii północno-wschodnich, króluje nepalska kultura, język i kuchnia. To właśnie stamtąd podchodzi moja dziewczyna – Jasmine. I to tam wybraliśmy się niedawno na ślub.
Harleyem po Kalifornii, Vespą po Rzymie, Tuk Tukiem po Bangkoku. A po Indiach? Jak Indie, to Royal Enfield!
Momo jest dla Nepalu tym czym pierogi dla Polski – niemalże jedynym daniem z tego kraju, które zyskało jako taką sławę poza jego granicami.
W 2009 roku, po miesiącu tułaczki po Indiach i kolejnym miesiącu wędrowania po Nepalu wylądowałem w Kalkucie. To w „mieście radości” pierwszy raz zetknąłem się w kuchnią uliczną na serio.
Choć najwyższe szczyty mamy już za sobą, w czwartym dniu trekkingu nie zabraknie atrakcji. Zapewnią je nielegalne substancje odurzające hinduscy bogowie, katastrofy naturalne i gry planszowe. Zapraszam na film!
Wędrujemy dalej. Drugi dzień trekkingu to aż 19 km momentami wymagającej trasy kończącej się na wysokości 3636 mnpm. Na szczęście po drodze nie brakuje przystanków, podczas których można zregenerować siły niezbędne do…